Loki - 2013-09-10 20:31:59

Krótkie zasady: na kolorowo pisze posty MG, Lokiego na biało. Staramy się trzymać kolejki która ustali się po pierwszych postach. Kwestie sporne rozstrzyga mg. Jeśli akcja dzieje się w kilku miejscach, to grubszą czcionką podajemy miejsce akcji.

Baza Armii Lokiego
Od pewnego czasu w bazie panowało lekkie niezadowolenie. Zamiast szykować się do podbijania świata, większość kadry zajmowała się bieganiem na posyłki i zdobywaniem dla Lokiego kolejnych składników z niemal nie kończącej się listy. Niekiedy Kłamca osobiście udawał się na poszukiwanie któregoś z nich. Zwykle zabierał ze sobą kilka osób. Tak było też tym razem.
Wybrańcy mieli stawić się w sali tronowej o piątej nad ranem. Przygotowany portal już czekał, jarząc się nienaturalnym, zielonym blaskiem.


Loki stał patrząc na falującą powierzchnię portalu, plecami do wchodzących. Wydawał się zamyślony. Zbieranie składników szło przeraźliwie wolno i mimo że zapewnił sobie dostateczny zapas czasu, tempo to zaczynało go irytować.
Nie odwrócił się, słysząc kroki pierwszej wchodzącej osoby. Czekał aż wszyscy się zbiorą, dopiero wtedy obejrzał się powoli i niespiesznie podszedł do swojej małej drużyny.
- Wszyscy gotowi? - zapytał.

Baza S.H.I.E.L.D.
Loki czegoś szukał. Jego armia uwijała się jak w ukropie, a to bardzo działało na nerwy dyrektorowi Furyemu. Teoretycznie zawarli z nimi rozejm, ale wszyscy wiedzieli że jest to umowa pisana palcem na piasku. Loki wysłał im kilku swoich ludzi, niemal jak w archaicznym zwyczaju wymiany jeńców. Jednak dyrektor był pewien, że ci "jeńcy" nie tylko bacznie wszystko obserwują, ale też mają swoje sposoby, by o wszystkim donosić.
Jednak on sam też miał swoich ludzi w bazie Lokiego. Dlatego teraz wiedział, gdzie ten zamierza się udać i miał zamiar go uprzedzić, wysyłając na miejsce kogoś ze swoich. Potrzebował tylko kogoś, kto otworzy portal. Prace nad tworzeniem tuneli czasoprzestrzennych trwały bez przerwy, jednak jeszcze nie nadszedł czas w którym można by ich swobodnie używać. Na szczęście Nick Fury znał kogoś, kto umiał podróżować przez czas i przestrzeń. Kobietę z przyszłości. Jade.

[Jade, uznajmy że miałaś dość czasu, sprzętu i pomocników by stworzyć portal który da radę was przenieść. Potrzebne mi to żeby zastartować fabułę]

Jade - 2013-09-12 16:01:29

W końcu młoda panna Stark przestała narzekać na nudę. Owszem, budowa sprawnego portalu w tych czasach nie mogła być łatwa, ale to tylko bardziej cieszyło Jade. Tym bardziej, że po dostaniu zlecenia od samego dyrektora, jej rola w S.H.I.E.L.D. nagle stała się bardzo ważna, a, jak wiadomo, każda kobieta lubi być w centrum uwagi. W rolę głównodowodzącego całym projektem weszła zaskakująco łatwo, ustawiając wszystkich po kątach, jeśli coś było nie tak. Prace fizyczne w większości pozwalała wykonywać swoim pomocnikom, lecz gdy przyszła kolej na bardziej naukowe sprawy, okazało się, że większość przydzielonych jej "naukowców" nie do końca pojmowała swoje zadania. Jednak, czemu się dziwić, skoro sama teoria z czasów Jade była o wiele bardziej zaawansowana? Dlatego też większą część prac wykonywała osobiście, a drugą część, chcąc, nie chcąc, dostał Tony, choć wybitnie nie podobała mu się praca pod swoją prawnuczką.
Koniec końców portal powstał, działając nawet lepiej, niż Jade z początku przypuszczała, że będzie. Gdy ostatni test wyszedł pomyślnie, Stark odwróciła się do Furego, uśmiechając tak, jak tylko Starkowie potrafią.
- Gotowe - stwierdziła, bardzo z siebie zadowolona.

Lena - 2013-09-12 17:39:49

Wydostać się niezauważenie z kwatery StarkTower nie było łatwo, ale nie było to też niemożliwe. Loki szykował kolejną wyprawę po składniki leku, a Lena jakoś nie mogła tego przepościć. Czuła się w obowiązku towarzyszyć i chronić swojego Pana.
Wyczekała odpowiedniej godziny, kiedy wszyscy byli pogrążeni we śnie i używając podręcznego lusterka, które było tez teleportem, przeniosła się do bazy na Alasce.
W głównej komnacie oprócz Lokiego jeszcze nie było nikogo.
- Jestem mój Panie. - Przyklękła na jedno kolano przed Lokim i pochyliła głowę.

Loki - 2013-09-13 16:56:43

SHIELD
Dyrektor Fury skinął głową, przyjmując "meldunek". Uważnie przyjrzał się wszystkim, wyruszającym z bazy SHIELDu.
- Tylko pamiętajcie, nie chcemy kłopotów. Macie sprawdzić, czego takiego szuka Loki i do czego chce to wykorzystać. Być może, pod płaszczykiem zawieszenia broni, knuje kolejny spisek który pozwoli mu nas zaatakować.


baza Armii Lokiego

Kłamca nie odwrócił się, choć w przypominającej wzburzoną wodę powierzchni portalu widział odbicie Leny.
- Ta sprawa jest dla mnie bardzo ważna, dlatego udam się razem z wami.

Sautar - 2013-09-16 21:20:38

Wiele wypraw już zostało zakończonych, jednak ta która dopiero miała się rozpocząć zdawała się być nieco inna. Można to było zauważyć po skupionym wyrazie oczu Lokiego, albo energii skupienia jego myśli. Ogień pochodni płonął, spalając  każdy oddech zbierających się osób. Jakaś sprawa była dla Lokiego ważna, co tym bardziej czyniło ją intrygującą. Fakt, że zbierał towarzyszy z pośród Armii mógł oznaczać zagrożenie. Iskry spłynęły z pochodni, złotymi sznurami zbiegły się pośrodku sali. Ogień stężał i uformował w postać szamana. Wysoki mężczyzna przeszedł przez pomieszczenie, miękki materiał jego szat zaszeleścił wzorami.
- Udam się razem z wami - postanowił, stając tuż przy Lenie. Spojrzał na nią złotymi oczami.

Loki - 2013-09-16 21:57:23

Loki uśmiechnął się lekko. Powoli odwrócił się od portalu.
- Bardzo mnie to cieszy, Sautarze. Mam tylko nadzieje, że powstrzymasz się przed ściągnięciem na nas całej uwagi.

Sautar - 2013-09-16 22:25:33

- Mam się nie rzucać w oczy? Dobrze. Jestem jednak przekonany, że gdy zrobi się zbyt gorąco będziesz się cieszyć, że ogień ściągnie wszystkie ćmy w drugą stronę. - Uśmiechnął się z kpiną.

Loki - 2013-09-16 22:30:09

Odpowiedział uśmiechem.
- Ściąganie uwagi masz opanowane równie dobrze jak ja pozostawanie poza nią. Jednak wątpię byś chciał wpaść w oko mojej córce. Udajemy się do Helhajmu. Na grzyby - zauważył, uśmiechając się jakby proponował niedzielny spacer.

Lena - 2013-09-16 22:34:59

- Cóż robienie zamieszania od samego początku było naszą domeną. - Lena podniosła się z klęczek i podeszła do Lokiego i Sautara.

Sautar - 2013-09-16 22:40:42

- Helheim... - Sautar splótł ramiona na piersi w zadumie. Po chwili jego twarz pęknęła w jeszcze szerszym uśmiechu. Puścił oko Lenie, która stanęła nieopodal. - Idealnie. A grzyby brzmią kontentująco. Może uszczkniesz słów kilka więcej o poszukiwanym gatunku?

Loki - 2013-09-16 22:47:10

Loki co prawda wolał opcję "wy mnie osłaniacie a ja wtedy...", ale nie zakładał udziału Sautara w poszukiwaniach.
- Kiedy wszyscy się zbiorą, udzielę kompletnych wyjaśnień.

Sautar - 2013-09-16 23:10:06

Twarz szamana wykrzywiła kpina.
- Nie ma problemu, każ swojemu wspólnikowi czekać na wyjaśnienia jakby wcale nie był bardziej znaczącą personą w tej armii. - Poklepał Lokiego w ramię i odwrócił się. Kościana biżuteria poruszyła się na jego piersi, a sznur kamieni przy pasie zakołysał. Niespiesznym krokiem ruszył w stronę wyjścia.
- Skoro nic ciekawego nie raczy się jeszcze dziać, pozwolę sobie oddalić się. Zostawiłem w łaźni faerię, która pilnuje, by mi woda nie ostygła. Nie fatygujcie się szukaniem mnie, działajcie.
Płomienna szata zdobiona nie skromniej od książęcej rozpadała się w żarze z każdym kolejnym krokiem. Ogień wspiął się po plecach mężczyzny i zajął długie czarne włosy, aż cały stał się żywiołem. Po czym rozwiał się w powietrzu. Pochodnie zakołysały się lekko, słuchając uważnie i czekając.

Loki - 2013-09-16 23:18:16

- Czy ty właśnie obruszasz się jak panienka bo nie udzieliłem ci wyjaśnień przed przybyciem pozostałych? - Loki uniósł brew, wyraźnie zdziwiony. - Gniewasz się o to jajko? - zapytał, muskając palcami płomienie najbliższej pochodni. - Przecież wiesz że nie chciałem. Nie zamierzam cię błagać byś wrócił, więc szybko decyduj. Idziesz lub zostajesz. Ciepła wanna wersus możliwość wpędzenia mnie w kolejny dług wobec ciebie. Masz minutę.

Nick Fury jeszcze raz zlustrował czujnym spojrzeniem agentów przygotowanych do misji.
- Jade, wyruszysz z nimi, żeby otworzyć portal z drugiej strony. - Wyprzedzasz nas wszystkich o trzy pokolenia więc... dopilnuj żeby wrócili cało - powiedział, wykonując grymas z pogranicza uśmiechu. - Ruszajcie.

Lady_Amora - 2013-09-16 23:29:41

Czarodziejka, stawiła się na miejscu zbiórki po szlachecku spóźniona, choć jasne było, że żadna z niej szlachcianka. Jadnak będąc uczennicą Lokiego i mając Kata mogła pozwalać sobie na podobne zachowania. Weszła, powoli stąpając w miękkich bucikach i owijając się zielonym płaszczem.
- Loki, to nie ludzkie, nawet jak na ciebie, ustalać godzinę spotkania tak wcześnie - stwierdziła przeciągając się. Spojrzała na swego mistrza. - Na kogoś jeszcze czekamy. Kat dołączy jak będzie potrzebny - dodała przenosząc ciężar na jedną nogę i podpierając się pod boczkiem.

Loki - 2013-09-16 23:32:57

- Czekamy na podstawowy skład - mruknął Loki zniecierpliwiony. - Ale jak się nie stawi, to trudno. Obecne zestawienie podoba mi się nawet bardziej.

Sautar - 2013-09-16 23:36:47

Płomień pochodni trzasną z urazą. Zaraz potem zapachniało żywicą i kadzidłem.
- nie licz na to. Czego jak czego, ciebie sobie nigdy nie odmówię. Tym bardziej nie przegapię możliwości wpędzenia cię w kolejny dług - syknął do ucha Lokiemu szaman. Tym razem pojawił się cicho jak dym. Odstąpił od Boga i spojrzał mu w oczy z charakterystyczną mu wojowniczością. Nie było to jednak wrogie spojrzenie. Odwrócił się w stronę nowej postaci. Zmierzył wzrokiem elegancką kobietę.
- Zdaje się, że widzimy się po raz pierwszy, urodziwa pani. - Posłał jej szarmancki uśmiech. Ignorując kompletnie Lokiego podszedł do czarodziejki i skłonił się dworsko. - Jestem Sautar, mistrz ognia i szaman. - Przywitał się.

Jade - 2013-09-16 23:37:54

Kobieta westchnęła pod nosem, spoglądając na gotowych do wymarszu agentów.
- Nie dadzą nawet odpocząć - mruknęła niezadowolona.
Czerwony kamień w jej bransolecie błysnął lekko i zbroja aktywowała się, oplatając ciało Jade, jak druga skóra.
- Gdyby coś poszło nie tak, podejrzewam, że Tony da radę naprawić mój portal, bądź go zmodernizować - zwróciła się do dyrektora. - Zrobię, co w mojej mocy - dodała i odwróciwszy się w stronę portalu, przeszła przez lekko falującą taflę, postanawiając po drugiej stronie poczekać na resztę oddziału.

Lady_Amora - 2013-09-16 23:46:10

- Mnie się skład wycieczki podoba teraz znacznie bardziej - stwierdziła, nim szaman zwrócił się do niej.
- Amora Enchantress, uczennica a czasem mistrzyni Lokiego, w zależności od wcielenia - powiedziała wyciągając w jego stronę rękę, by mógł ją ucałować, skoro już był taki szarmancki.

Loki - 2013-09-16 23:46:46

Oczywiście że coś poszło nie-tak. Chwilę po przejściu przez portal Jade, tafla zafalowała i rozprysła w wybuchu. Potomkini Starka poczuła falę uderzeniową wyrzucającą ją z portalu. Świat przez chwilę zniknął w jaskrawym rozbłysku.

- Jade..
- Jade...
- Jade...
szmery dochodziły ze wsząd i z nikąd jednocześnie. Wokół było ciemno. Jade znajdowała się w nisko sklepionej jaskini, po której ścianach spływała woda.
- Jade Stark...
- Jade...
- Jade...
- Jade z przyszłości...
Szeptały głosy. W świetle zbroi dało się dostrzec wyraźniej ściany. To nie była skał. To były czaszki, kości, częściowo zmiażdżone, zespolone ze sobą, tworzące ściany jaskini. I nie spływała po nich woda, tylko krew.
- Jade...
- ...jade...
- JADE!

Jade - 2013-09-16 23:56:31

Jak dobrze, że Bel czuwała. Zbroja automatycznie okryła również twarz dziewczyny, chroniąc przed urazami doznanymi w efekcie wybuchu portalu. Mimo to Jade z jękiem upadła na twarde podłoże, lądując w kałuży ciemnej cieczy. Słysząc szepty wokół ciebie uniosła głowę, rozglądając się wokół. Odetchnęła cicho i włączyła szperacze na hełmie, dopiero teraz zauważając, gdzie się znalazła.
Zerwała się na równe nogi, przeklinając pod nosem.
- Annabel, jesteś w stanie sprawdzić, gdzie jesteśmy? - zapytała swojego komputera.
- Niestety, nie ma tu żadnego sygnału. Tu jestem odcięta od danych.
- Szlag... - szepnęła Stark, starając się uspokoić, choć przez szepty wokół nie było to proste.

Loki - 2013-09-17 00:00:12


- Jade!
- JADE!
- jade
Coś drgnęło w kacie. Nie, to tylko spływająca krew poruszyła zapomnianym gnatem.
- JJAADDEE....
Głosy nie poruszały powietrza, nie były jego drżeniem. Brzmiały sucho, bezbarwnie, jak powietrze uciekające z przebitych sztyletem płóc.
- Jade...
- JADE...
- JADE!

Jade - 2013-09-17 00:01:58

- Kto tu jest? - zapytała, po chwili podnosząc głos: - Czego chcesz?!

Loki - 2013-09-17 00:12:35


- Jade
- jade
- JADE
- Ty tu jesteś, Jade...
- Co tu robisz Jade?
- Jesteś tu sama, Jade.
- Sama w tym czasie
- W tym świecie
- Żyjąc skradzionym czasem
- Powinnaś być z nami, Jade...
- jedną
- POWINNAŚ BYĆ JEDNĄ Z NAS
- Ty
- ty
-TY
- Ty przecież nie żyjesz!
- ty powinnaś umrzeć
- DLACZEGO JESZCZE ŻYJESZ, JADE?
- Jade
- jade...
- JADE!

Jade - 2013-09-17 00:20:25

- Nie mam zamiaru umierać - warknęła zirytowana. - Kim jesteście? - zapytała ponownie i powoli ruszyła do przodu, rozglądając się uważnie.

Sautar - 2013-09-17 00:27:56

- Niezmiernie miło mi poznać. - Sautar ujął dłoń czarodziejki i złożył na jej wierzchu pocałunek. Ciepło jego ciała pozostawiło ślad na skórze odczuwalny jeszcze przez chwilę po tym jak się odsunął o krok. - Skoro zatem jesteśmy w pełnym składzie, ruszajmy. - Zwrócił się do Lokiego, wciąż jednak przypatrując się kobiecie.

Lena - 2013-09-17 00:40:17

- Amorcia! - Lena rzuciła się kobiecie na szyje, tuląc ją. - Gdzie się podziewałaś?

Loki - 2013-09-17 10:53:24

Loki przygryzł wargę. Cały problem w tym, że nie byli. Ale przecież nie mógł pokazać przed Sautarem że od pewnego czasu - konkretnie to od zajścia z pewnym demonem - był ostatnią osobą której "jego" armia miała zamiar słuchać. Spojrzał na drzwi, jakby liczył że Kara wpadnie tam w ostatniej chwili. Albo Aria... Chociażby Wade! Jednak drzwi się nie otwierały. Zaklął w duchu.
- Tak, ruszajmy - przytaknął pewnie, po czym jako pierwszy przekroczył portal.
Uwielbiał takie sytuacje - kiedy plan walił się już na starcie. O niczym nie marzył, jak znaleźć się w Helhaimie z grupą całkiem przypadkowo zebranych przydupasów. Przynajmniej ognisty przestał dopytywać o szczegóły. Amora potrafiła skutecznie absorbować męską uwagę.


- A kim...
- kim
- KIM TY JESTEŚ
- Jade
- jade
- JADE
- Jade Stark
- jade której umarło
- MARTWE CIAŁO MARTWE
- Jak my Jade. Jesteśmy głosami przeszłości
- tymi którzy utknęli w pół drogi
- ZOSTAŃ Z NAMI
- Jade
- jade

Jade - 2013-09-17 11:49:26

- Do diabła z tym wszystkim - mruknęła do siebie i skupiła się wyłącznie na tym, co było przed nią - na drodze.
Musiała uważać, by ostrożnie stawiać kroki. Wszędzie porozrzucane kości, dodatkowo unurzane we krwi nie ułatwiały przeprawy. Zastanawiała się, gdzie trafiła. Bo raczej nie tam, gdzie miała trafić, prawda?

Lady_Amora - 2013-09-17 12:11:41

- Mnie również, liczę na owocną współpracę - odrzekła uśmiechając się do szamana, po czym spojrzała na Lenę i do niej również się uśmiechnęła. 
- Witaj moja droga - powiedziała ciepło. - Bywałam to tu, to tam. Wiesz jaki jest Loki, wszystko trzeba robić za niego - dodała.

Sautar - 2013-09-17 13:29:55

Parsknął śmiechem na ostatni komentarz Amory. Puścił jej porozumiewawcze oczko, po czym zwrócił się w stronę portalu. Jeszcze przez chwilę kontur Lokiego był w nim widoczny. Wrota na powrót stały się niezmąconą taflą energii. Wszedł w nią bez wahania, nie oglądając się na towarzyszki. Chciał być już po drugiej stronie razem z Lokim. Nie było pewności czy portal nie przeniesie ich w sam środek piekła, na co liczył. Jakby nie patrzeć, właśnie tam zmierzali, do Helheimu.

Lena - 2013-09-17 14:03:37

- Mam nadzieje, że będziemy częściej się widywać. Odwiedź mnie w Tarczy. - Pocałowała ja w policzek, a potem się odsunęła.
Loki wyraźnie był nie w humorze. W sumie nie było się co dziwić, czas naglił.
- Sautarze zaczekaj! - Zawołała Lena, gdy Ogniomistrz ruszył za jej Panem w stronę portalu. W ostatniej chwili złapała go za rękę i razem przekroczyli portal.

Loki - 2013-09-17 14:27:08

Zaraz za przejściem Loki zatrzymał się gwałtownie. Tu nie powinno być nikogo. Poza głosami, ale to nieszczęsne echo myśli było tak samo irytujące jak nieszkodliwe.
- Panno Stark, spodziewałbym się tu bardziej pani pradziadka... wysłali panią na poszukiwanie Agenta Colsona?
Lena i Sautar wychodząc z portalu wpadli niemal na plecy Lokiego. W świetle magicznego przejścia widzieli kościany korytarz, po którego ścianach spływały stróżki krwi. Jej metaliczny zapach i swąd gnijącego mięsa tworzyły przyprwaiajacą o mdłości mieszankę.
- Loki...
- loki...
- LOKI...
Rozszeptały się głosy.
- Kłamco...
- krzywoprzysięzco...
- SYNU LAUFEYA.


Loki skrzywił się i usuną z centrum korytarza.



- Leno
- leno
- LENO
- Saaautaarze...

Jade - 2013-09-17 14:42:06

Jade zatrzymała się, widząc przed sobą otwierający się portal i wychodzącego przez niego Lokiego, a zaraz za nim dwie dodatkowe osoby. Mężczyzny nie kojarzyła, za to Lenę aż za dobrze. Zmrużyła powieki, stając się jeszcze bardziej czujna.
- Widać mój pradziadek woli przyzwyczajać się do emerytalnej codzienności i został w ciepłym fotelu - zakpiła, spoglądając zza lustrzanej powierzchni swojego hełmu na pozostałe dwie postacie. - Tak, widzisz, Agent Colson był dla nas bardzo ważny... Ale zastanawia mnie, co takiego ściąga tutaj ciebie?

Lady_Amora - 2013-09-17 15:17:27

Czarodziejka nie zamierzała pchać się pierwsza przez portal. Zwłaszcza, że zawsze lepiej szło jej ubezpieczanie tyłów. Gdy tylko znalazła się w korytarzu i zorientowała się gdzie jest, również, zapobiegawczo, usunęła się pod ścianę. Nie bardzo miała ochotę słuchać tego co głosy miały by do powiedzenie na jej temat. Przysunęła się do Lokiego.
- Więc czego dokładnie szukamy, mój drogi? - zapytała go cicho, jednocześnie przyglądając się kobiecie, której chyba nikt się tu nie spodziewał.

Sautar - 2013-09-17 15:55:58

- Muchomorów - wyszydził Sautar na tyle cicho, by "pannę Stark" tego nie usłyszała. Zlustrował kobietę w stalowym mundurze z góry na dół. Towarzystwo najwidoczniej znało ją, Lena również co poznał po tym jak drgnęła jej ręka na nieoczekiwane spotkanie. Rozejrzał się z po ociekającym krwią tunelu.
- Jakże tu uroczo... - mruknął pod nosem, sięgając ściany. Palce musnęły wilgotno-mazisty mur, który zdawałoby się ugiął lekko pod dotykiem, jak mięso. Powąchał krew i spojrzał na Lokiego.
- Decyduj zanim ja to zrobię.

Lena - 2013-09-17 16:06:00

Gdy przekroczyła portal, w pierwszej chwili jej wzrok padł na znajdującą się postać w tunelu. Tego się nie spodziewała. Była bardziej zaskoczona tym kogo zobaczyła niż tym gdzie się znaleźli.
- Jade Stark... - wysyczała przez zęby. - Śledziłaś mnie?!

Loki - 2013-09-17 16:11:15

- Jade, jak grzecznie opowiesz po co SHIELD cię tu przysłał, to ja będę tak miły i pozwolę ci iść z nami "po dobroci". Ale zawsze też możemy cię związać, na pewno będziesz pięknie wyglądała. Wybieraj - zauważył, ignorując szepty które znów wróciły do jego osoby i teraz sięgnęły po słowa "wszeteczny" i "dziwka", co niezbyt przypadło mu do gustu.

Jade - 2013-09-17 16:14:17

Zmrużyła powieki, słysząc uwagę Leny.
- Zwariowałaś? Mam ciekawsze rzeczy na głowie, niż śledzenie jednego małego szpiega - prychnęła, po chwili zwracając się do Lokiego. - Nie mam zamiaru z tobą współpracować i dobrze o tym wiesz - stwierdziła butnie, mimo wszystko cofając się o krok, w razie, gdyby jednak musiała się wycofać.

Lady_Amora - 2013-09-17 23:27:45

- Nie masz daru przekonywania, Kłamco - mruknęła Amora i nie wychylając się zza Lokiego rzuciła w kobietę magicznym pociskiem. Mimo, a może właśnie dzięki pokaźnym rozmiarom kuli magicznej energii wysłanej w stronę Jade, ta tylko lekko się cofnęła. Kamień na jej nadgarstku rozjarzył się po chwili jasnym światłem.
- Ups - skomentowała to Czarodziejka natychmiast zaczynając zaplatać zaklęcie tarczy.

[konsultowane z Jade, przez ramię :)]

Sautar - 2013-09-17 23:52:28

Źrenice oczu szamana zwęziły się, ukłute nienaturalnym światłem. Ciepło jego ciała wniknęło głębiej i stężało, wybuchając gorącem. Dał szansę Lokiemu inaczej rozegrać spotkanie, po swojemu, jednak w rzeczywistości czekał tylko na pretekst. Reakcja Amory były czymś nawet więcej... Zamachnął się, a z jego dłoni wystrzelił sznur ognia. Niczym bat oplótł ramię Jade. Szarpnął.

Lena - 2013-09-18 00:32:26

Reakcja Leny również była bardziej impulsem niż przemyślanym działaniem. W błyskawiczny sposób wydobyła z rękawa niewielki sztylet i rzuciła nim w kierunku Jade.

Loki - 2013-09-18 04:50:22

Loki uśmiechnął się blado. Tak, zróbmy zamieszanie. Używanie magii tutaj było takie bezpieczne. Takie przemyślane. Głosy-echa wybuchnęły śmiechem.
- Loki
- loki
- LOKI
- Boisz się?

Zignorował je. Bardziej niepokoił go dźwięk na skraju tego zamieszania. Jakby przesuwanie kamiennej płyty.
- Sama zdecydowałaś, panno Stark - zauważył, patrząc na Jade. - Chodźmy - zwrócił się do pozostałych. - Dzięki waszym fajerwerkom tu zaraz zrobi się nieciekawie.

Jade - 2013-09-19 00:07:53

Uderzenie energii sponsorowane przez blondynkę w zieleni tylko podładowało akumulatory Annabel. Jade w prawdzie zachwiała się, zasłaniając automatycznie ramionami, lecz chwilę później ognisty bicz oplątał się wokół jej ręki, ciągnąc dla odmiany do przodu. Dziewczyna chwyciła sznur płomieni, zapierając się, by bardziej nie stracić równowagi, a gorąco promieniujące z bicza sprawiło, że kryształ na jej nadgarstku znów rozbłysnął krwawą poświatą. Energią cieplną też nie można pogardzić, prawda? Przy tym wszystkim nawet nie zauważyła sztyletu, który odbił się od jej zbroi.
Na komentarz Lokiego nie odpowiedziała, zamiast tego skupiając się na czarnowłosym mężczyźnie, który wciąż częściowo unieruchamiał ją płonącym sznurem. Wyciągnęła przed siebie dłoń, a stabilizator lotu rozjarzył się jasno, zanim nie wystrzelił w stronę obecnego celu szatynki.

Lady_Amora - 2013-09-19 00:19:10

Czarodziejka uwolniła zaklęcie obejmując swą lekko zielonkawą tarczą także pozostałą trójkę, tak na wszelki wypadek.
Po czym odwróciła się i ruszyła za Lokim.
- Tu i tak jest nieciekawie - stwierdziła Amora. - Wybacz mój drogi, ale twoja córka powinna zatrudnić lepszego dekoratora wnętrz.

Loki - 2013-09-19 11:26:28


W głębi korytarza coś zagrzechotało, jakby osypał się spory stos kości...

Sautar - 2013-09-19 23:59:24

- Nieciekawie? - Zakrzyknął. Nie tak odległy hałas kości spłynął mu przyjemnym dreszczem po grzbiecie.
- Nieciekawie to dopiero przestaje być!
Pocisk energii wystrzelił w kierunku szamana, ku jego uciesze. Uśmiech pękł mu szerzej na twarzy, gdy postąpił na przód. Tafla tarczy opłynęła go niczym woda, wypuszczając poza granice swej ochrony. Szaman przymknął oczy, zachłystując się wszechobecną wonią krwi. Wybuchł śmiechem w momencie, gdy promień energii przebił go na wskroś. Westchnął przeciągle, zamieniając się w dym. Wszystko osnuła gęsta czerń, w której echem zatrzepotały ptasie skrzydła.

Lena - 2013-09-20 15:38:42

Lena stojąca za plecami Sautara odskoczyła odruchowo przed pociskiem Jade, mimo, że chroniło ją pole Amory.
- Niech ja cię tylko dorwę, ty mała... - Ruszyła w ślad za Ogniomistrzem ignorując niepokojące dźwięki z głębi korytarza.

Loki - 2013-09-20 19:48:56

Loki szybko ocenił sytuację.
- Chcecie, to się bawcie - zauważył, po czym zniknął, licząc że całe zamieszanie osłoni krótkodystansową teleportację.

Tym czasem na końcu korytarza dało się dostrzec powoli jaśniejącą poświatę, jakby odbłysk światła pochodni. Bardzo dużej pochodni.

Jade - 2013-09-22 22:31:42

Rozejrzała się wokół, starając się dostrzec ciemnowłosego mężczyznę, lecz na nic się to zdało. Prychnęła krótko za Lokim i spojrzała na podążającą ku niej kobiecie. Zmrużyła powieki, słysząc jej słabą groźbę.
- No, dalej, chcesz mi coś powiedzieć? - syknęła, czekając tylko, aż Lena podejdzie dostatecznie blisko.

Lady_Amora - 2013-09-22 22:48:19

Czarodziejka warknęła wściekle jakieś przekleństwa pod adresem Lokiego i zostawiania jej tu. Westchnęła zerkając na spoglądając na pozostałych. Wyglądali jakby wcale nie przejmowali się nadciągającą łuną. Podejrzewała że Kłamca nie będzie zachwycony jeśli jego "zgrana drużyna" zginie gdzieś tu w tym "uroczym" miejscu, więc nawet gdyby Loki pozostawił po sobie choćby najmniejszy ślad zaklęcia, nie bardzo mogła teleportować się za nim.
- Mężczyźni - burknęła wracając do grupy - w zasadzie wycofując się w stronę Leny. Starając się nieć na oku i Jade i zbliżającą się poświatę. W takich miejscach niczego nie można być pewnym...

Sautar - 2013-09-22 23:05:17

Unoszący się w powietrzu dym zakotłował za zwiewną szatą czarodziejki. Zawirował i otoczył dwie kobiety, czyniąc je niewidoczne z zewnątrz. Osiadł tłustą sadzą na kombinezonie Jade, najliczniej na wizjerze kasku. Wniknął w każdą szczelinę w jaką mógł dostać się pył, by tam stężeć, napierając na ścianki.

Loki - 2013-09-22 23:13:33


Coś poruszyło się w głębi korytarza, ale nikt nie zdążył tego dostrzec wyraźnie. A po chwili zachrzęściły miażdżone i osypująe się czaszek, gdy głowa gigantycznego kościanego ognistego węża przebiła strop, a po nim podłogę korytarza, która rozsypała się w oka mgnieniu i wszyscy runęli w dół.

Pod nimi znajdowała się obszerna jaskinia. W niej dopiero dało się dostrzec pełen kościanego węża w pełnej okazałości. Z pomiędzy jego kręgów, gdy się poruszał, błyskały płomyki ognia. Ten sam ogień płonął w jego oczach i uzbrojonej w potężne zęby paszczy. Nagie żebra zgrzytały gdy przesuwał się po usypanym z czaszek i kości podłożu, zataczając swobodny łuk wokół drużyny śmiałków.

Lena - 2013-09-25 15:09:08

- Cholera. - Zakleła Lena pod nosem i szybko spojrzała na Jade szamoczącą się z Sautarem, a potem na Amore. Nawet nie zauważyła kiedy zmył się Loki, choć to ją raczej nie zdziwiło. - Chyba walkę z wnuczką Starka przełożymy na kiedy indziej, no nie? Chyba przez przypadek obudziliśmy coś dużo większego...

Lady_Amora - 2013-09-25 23:12:59

Amora opadła na dno jaskini z właściwą sobie gracją, odruchowo rzucając zaklęcie lewitacji gdy zaczęli spadać.
Pięknie! Loki się zmył, a mieli do czynienia z czymś na prawdę dużym i paskudnym. Przydałby się Kat, żeby rozprawić się z tym kilkoma machnięciami topora, ale on miał ważniejsze sprawy na głowie, a Czarodziejka nie była już małą dziewczynka, która nie umiałaby poradzić sobie z dużym wężem. Problemem mogło być to że jest kościany i do tego płonący. Z pewnością zdolności szamana nie na wiele się zdadzą w tym wypadku, trzeba było coś wymyślić i to szybko. Na początek Amora zatroszczyła się o siebie. Obniżyła temperaturę swojego ciała i wyciszyła magię płynącą w jej ciele krew.

[Przepraszam. Pospieszyłam się z tym postem. Dopiero Jade mi uświadomiła, że się jej wepchnęłam w kolejkę. Mam nadzieję, że nie będzie problemu, że ona napisze swojego posta trochę później, a potem znów ruszymy z normalną kolejką. Jeszcze raz przepraszam za moją pomyłkę.]

Sautar - 2013-09-26 16:31:46

Dym skręcił się i po chwili obok czarodziejki stanął Sautar. Zmrużył powieki w zachwycie nad bestią. W jego oczach odbił się ogień kościanego węża.
- Skoro ta ciemna ziemia wypluła tak piękną bestię, musi być w jej sercu trochę gorąca. Jak myślisz? - zwrócił się do Amory z uśmiechem, a ostatnie strzępy dymu opadły z jego szat.

Jade - 2013-09-26 17:06:00

Na całe szczęście Jade uchroniła się od upadku, wzlatując w powietrze i umykając przed gruzem spadającym im na głowy. Zirytowana starła z ramienia resztki sadzy i tak, jak pozostała trójka, spojrzała na kościanego węża przed nimi. Cholera, ciężko będzie znaleźć jego słaby punkt.
Spojrzała na swoich oponentów i odleciała lekko w tył, poza zasięg paszczy gada.
- Nie wiem, jak wy, ale ja nie zamierzam się nim zachwycać - prychnęła i wystrzeliła w stronę płonącej bestii serię naprowadzanych pocisków, które pomimo niewielkich rozmiarów, miały konkretną siłę rażenia.

Loki - 2013-09-30 14:14:44

Wąż okazał się nie tylko wielki, ale też zaskakująco szybki. Widząc nadlatujące pociski, spróbował umknąć skręcając ciało, jednak naprowadzane zdalnie ładunki zawróciły i ostatecznie dosięgły celu, wybuchając na potężnych kościach żeber i płonącej czaszce. Wąż zasyczał złowrogo i rzucił się na Jade, wyskakując w górę wybiciem kościanego ogona.

Lena - 2013-11-03 12:17:20

- Cholera. - Warknęła Lena pod nosem. Przydały by się jej teraz asgardzkie wilki które dostała kiedyś w prezencie od Lokiego, jednak myślała że będzie to rutynowa misja i szybko wrócą do bazy.
Cofnęła się odruchowo o krok, gdy Jade wycelowała pociskami w węża. Eksplozja zatrzęsła całym tunelem, ze sklepienia posypały się obluzowane kamienie.
- Jade, uważaj! - Krzyknęła, gdy rozjuszona bestia ruszyła w stronę dziewczyny. Nie zastanawiając się wiele, odpięła od paska granat, wyrwała zawleczkę i rzuciła w stronę otwartej paszczy węża. Może nie zrobi mu tym krzywdy, skoro pociski Jade nawet go nie drasnęły, ale przynajmniej chwilowo go zdezorientuje.

Loki - 2013-11-17 15:35:47

Wybuch tuż przed paszczą pozwolił im zyskać cenne sekundy. Wąż zasyczał, rozwścieczony, jasknia zadrżała gdy ciaśniej zwiną sploty płonących żeber.

www.3d.pun.pl www.rastaots76.pun.pl www.pret.pun.pl www.akatsukifreinds.pun.pl www.gitarzysci.pun.pl