Karta postaci w trakcie tworzenia...
Imię i nazwisko: Sautar (pełne imię zachowuje w tajemnicy)
Pseudonim
Klasa: szaman, władca ognia
Wiek: ok. 450 lat ziemskich.
Płeć mężczyzna
Rasa: gigant ognia z Muspelheimu
Umiejętności: magia ognia, zdolność rozmowy ze zwierzętami i duchami oraz w niektórych przypadkach kontroli ich, zdolność przemieszczania się poprzez ogień
Charakter: Chaotyczny
Wygląd:
Podstawowe wyposażenie: Typowe wyposażenie szamańskie - runy, mieszki z proszkami i ziołami o tylko mu znanych właściwościach, biżuteria rytualna z kości, korali i kamieni. Do tego sztylet i noże go rzucania.
Dodatkowe informacje:
Ostatnio edytowany przez Sautar (2013-04-01 02:34:54)
Offline
Dobra, chłopcy, w ramach pracy domowej oglądacie Thora: opowieści Asgardzkie
Tego pana ze zdjęcia mamy na drzwiach wydrukowanego Karta skromna, ale bez zastrzeżeń. W końcu Karafa nie będzie osamotniona w wpędzaniu mnie w piromanie erotyczną.
Offline
Witam
Loki napisał:
Tego pana ze zdjęcia mamy na drzwiach wydrukowanego.
Hah, czyżbym był śledzony? Moja sława mnie wyprzedza...
Swoją drogą, karta jeszcze będzie rozbudowana. A zadanie domowe mam odklepane już na długo przed tym, zanim je zadałeś.
Offline
A nawiasem mówiąc, kawał ciacha z Ciebie? *puszcza oczko*
Offline
Ach, Kara... więc to Ty jesteś ową córą ognia, o której tyle było mowy. Myślę, że musimy się lepiej poznać.
Igrasz z ogniem w tym momencie, piękna Ario. Zdajesz sobie z tego sprawę?
Ostatnio edytowany przez Sautar (2013-04-01 12:49:22)
Offline
Przywykłam. No ale cóż, jeśli sobie nie życzysz, to mogę zamilknąć.
Offline
Nie powiedziałem, że masz zamilknąć, Ario - uśmiecha się. - Pamiętaj tylko, że ogień bywa gorący. Bardzo gorący.
Ostatnio edytowany przez Sautar (2013-04-01 12:56:21)
Offline
O tak. I może wiele dobrego. Może ogrzać. *odpowiada z ciepłym uśmiechem*
Offline
Jeżeli nie boisz się, że cię sparzy... - przyjrzał się jej uważniej.
Karo, spokojnie. Przyjdzie właściwa pora i puścimy z dymem co będzie trzeba - w oku pojawia mu się iskra.
Offline
* Uśmiecha się szerzej* Przywykłam już do bólu.
Offline
Obie jeszcze mnie nie znacie, ale dobrze... Podejdźcie bliżej do ognia. Wyciągnijcie dłonie, ogrzejcie się - odpowiedział półgłosem.
Offline
*zachęcona podeszła do niego bliżej* A Ty nie znasz jeszcze nas
Offline
Śmiałe jesteście - wyciągnął w ich stronę ręce, obejmując gestem. Choć jego ramiona były dość znacznie oddalone od nich, czuć było jak bije od nich ciepło. W jego krwi płynął ogień. Przyjrzał się uważnie obu kobietom, spoglądając im w oczy. Nie bały się go, niezwykłe... Jeżeli wszystkie kobiety w tej bazie strzeżonej przez lód i śnieg są takie... może być ciekawie.
Odwraca się w stronę Leny, która nagle wyrosła mu za plecami.
- Jeszcze niczego nie podpalam, spokojnie - uśmiechnął się do niej.
Ostatnio edytowany przez Sautar (2013-04-01 13:28:20)
Offline