Avenger
- Chyba dam im się nacieszyć nowym zwierzaczkiem - zaśmiał się - ej, jakoś jestem w stanie zrozumieć ich pociąg do twoich męiśni
Offline
Zgromił Tonego spojrzeniem - rozumiem, że chcesz wyruchać wszystko co się rusza, ale mógłbyś się trochę pohamować, przyjacielu, bo niedługo nawet zbroja ci nie pomoże - ostrzegł go i zwrócił się się do Nur - no, może, nie wiem, już się przyzwyczaiłem
Offline
Avenger
- Moja wina, że jesteś taki pociągający Legolasie - zachichotał, rozkoszując się wkurwieniem Clinta.
Offline
- na pewno trochę czasu by ci to zajęło - odpowiedział Karze wymownie odsuwając ją lekko od siebie- jasne, że dałbym radę cię podnieść - zwrócił się do Nur - ale nie dorównuję Starkowi-posłał mu szeroki uśmiech
Offline
-Nie udawaj, bo słabo ci to wychodzi - pokazał jej język -i nie wciskam na siłę, ale mówię poważnie. Najwięcej wrażeń u Starka! -mówił jak gość z reklamy
- A ty idioto! - zwrócił się do Tonego, wskazując na niego palcem - nie nazywaj mnie Legolasem! Czy ja według ciebie wyglądam jak elf? - spytał z niedowierzaniem
Offline
Avenger
Tony w odpowiedzi pokazał mu język.
- Jak taki nieźle przypakowany elf, owszem. I, ej, patrz jak ona biedna cierpi - wskazał na Nur - teraz ją noś na rękach idioto
Offline
Avenger
Zaśmiał się w odpowiedzi.
- Jak go namówicie, żeby pozbył się koszulki to zobaczycie kilka zajebistych blizn po tej słynnej potyczce z Bullseyem - zasugerował, odsłaniając w uśmiechu wszystkie zęby.
Offline
Avenger
- Za długo był pozbawiony mojego 'zburdelowywującego' wpływu - przyznał - Ale wierze, że jak tutejsze panie nad nim popracują...
Offline