Imię i nazwisko: Clinton "Clint" Francis Barton
Pseudonim: Clint/Hawkeye
Ranga wojskowa / klasa: Już Avenger ^.^
Wiek: 42
Płeć: mężczyzna
Rasa: człowiek
Umiejętności: Mistrz w posługiwaniu się łukiem (używa wielu rodzajów specjalnych strzał). Wytrenowany w wielu rodzajach sztuk walki, ponadprzeciętna kondycja i zwinność.
Charakter: Stara się być poważny... No chyba, że go uchlejesz. ;D W towarzystwie przyjaciół odprężony, zabawowy.
Wygląd: Mrrau!
Podstawowe wyposażenie: Wyrąbisty łuk i różnego typu strzały
Ostatnio edytowany przez Hawkeye (2013-04-21 21:01:19)
Offline
Avenger
Cliiinty! *rzuca sie na szyje zwalając łucznika z nóg*
Offline
*wstaje i otrzepuje się*
Cześć Stark! *szczerzy się* cieszę się, że się cieszysz, że jestem, ale mógłbyś się, kurwa, na mnie nie rzucać. *Patrzy na niego sceptycznie, po czym go tuli*
Też się stęskniłem!
*Rozgląda się* Witaj Karo!
Ostatnio edytowany przez Hawkeye (2013-04-02 19:59:24)
Offline
Avenger
- Mógłbym... ale wiesz, mógłbym robić wiele rzeczy... - szczerzy się - nareszcie będzie komu piec ciastka, bo Kat sie ostatnio rozleniwił.
Offline
-Jeśli chcesz mi piec ciastka, to ja nie będę się kłócić -pokazuje Starkowi język
Ostatnio edytowany przez Hawkeye (2013-04-02 20:13:56)
Offline
Avenger
- Znasz mój talent... jak ostatnio coś piekłem to nawet Hulk nie chciał tego jeść... Za to ty... Natasha mi doniosła kto upiekł te pierniczki co niby kupiłeś na święta xD
Offline
-Hulk może nie chciał jeść, ale Steve się obżerał po kątach - patrzy na Starka sceptycznie- i nic nie kupowałem na święta. Fury mi przysłał.
Offline
Generał Sił Magicznych
- Clint !!! - piszczy Stevie i rzuca mu się na szyję - Tęskniłem !
Offline
Avenger
- I tak wiem, że po nocach pieczesz ciastka - patrzy na Clinta oskarżycielsko - z resztą Whatever. Co ty tu wgl robisz?
Offline
-Nie. Piekę. Ciastek. - mówi obrażony - a co do twojego pytania, to Fury mnie przysłał, bo mam was, jak on to ujął, "pilnować". Ale mi to ryba. To... gdzie idziemy opić mój powrót? - zapytał z szelmowskim uśmiechem
Offline
Avenger
- Kantyan - rzuca z szerokim uśmiechem, wychodząc.
Offline
-Wade? Czy ty coś sugerujesz? - zapytał podejrzliwie - uprzedzę cię tylko, że jeśli choć tkniesz mój łuk, albo strzały to masz przejebane!
Offline