Wszyscy są dziwkami Lokiego, tatuś ma duże potrzeby.
Offline
- A ja tak - mówi spokojnie. - Fajnie było, spróbuj. Troszkę jak jazda na takiej mega kolejce górskiej. Albo na rączym ogierze - uśmiecha się z błyskiem w oku.
Offline
- Ale co to ma do rzeczy?
Offline
Avenger
- A co Wade, chcesz mnie wynająć? - prycha pogardliwie
Offline
Avenger
- między innymi od większości osób tej armi... Ale i tak cię nie stać. - stwierdza z łobuzerskim uśmiechem
Offline
- To bardzo intrygujące. - Wsadza sobie lizaka do ust, a potem niespodziewanie zaczyna lewitować ze skrzyżowanymi nogami. - To co robi z wami mój tatuś jakoś mnie nie obchodzi. Z tego co rozumiem jesteście na jego usługach, tak?
Offline
Avenger
- Nie. I nie. - zwrócił się kolejno do księcia i do Wade'a - albo wiesz co Wade... Mógłbyś. Ale wtedy wyszłoby na to, że pracujesz dla mnie za seks
Offline
Wzdycha widząc że całe to towarzystwo już obległo jego braciszka. Przepycha się do niego i przytula.
- Nie słuchaj ich. Tatuś jest królem a oni jego poddanymi. Urządził się prawda? - powiedział zabierając mu lizaka, liżąc po czym go oddając.
Offline